Także ten rozdział do najlepszych
się nie zalicza ale obiecuję, że następne będą lepsze i lepsze. Jeśli to
czytasz proszę SKOMENTUJ.
Następny rozdział w przyszłą środę.
Enjoy !
Piątek
Donośny dzwonek rozchodzi się echem
po całej szkole. Dzieciaki niesamowicie podekscytowane szurają krzesłami i na
tyle szybko na ile ich nogi pozwalają
wybiegają z szkolnych sal. Dzisiaj jest piątek. Perspektywa odpoczynku i
spotkania się ze znajomymi napawa wszystkich optymizmem i podwójną dawką
energii. Ludzie się śmieją, popychają i większość z nich ma fantastyczny humor.
Ale gdzieś w śród tego całego szczęścia i ulotnej piątkowej aury jest Damian.
Wychodzi z pracowni technicznej jako
ostatni bo musiał się jeszcze wrócić po
plecak, o którym zapomniał. Ostatnimi
czasy jest jakiś roztargniony. Nie może na niczym skupić uwagi więcej niż na 5
minut, i nie raz przyłapywał się jak często gubi się we własnych myślach. Zamiast na matematycznych wzorach, które
powinien wkuwać bo jest zagrożony z matematyki, przed oczami ma obraz nagiego
Piotrka. I Piotrek jest tam w jego głowie dosłownie ciągle. Nie może się go pozbyć.
Dla tego kiedy widzi go wracającego
się po coś., a tym ,,czymś’’ na pewno jest Damian, spuszcza wzrok na ziemię i
stara zachowywać jak największy spokój.
- Hej, możesz dzisiaj do mnie na
noc?- Pyta, na przywitanie Piotrek. Damian
stara się wymyśleć następny głupi powód żeby go spławić. To już trzeci raz w
tym tygodniu. Nie może przystać na jego propozycje, czuje się przy nim za
bardzo speszony. No i jeśli chce, żeby te durne myśli zniknęły powinien się od
niego na jakiś czas odseparować – Nie mogę. Mam szlaban za ostatnią pałę z
matematyki. Krutulowa się na mnie uparła- Oczy Piotrka momentalnie smutnieją,
nie może pojąć dla czego Damian nagle zaczął się zachowywać tak dziwnie. Ostatnio
nie rozmawiali ze sobą dłużej niż kilka minut, i każda próba nawiązania
jakiekolwiek kontaktu z Damianem kończyła się tak samo. Szeptał w pośpiechu
jakieś wymówki i dosłownie wyparowywał. Piotrek poczuł się zagubiony i
opuszczony jednocześnie a Damian widząc cały ten smutek w jego oczach tak
bardzo chciał go schować w swoich ramionach i powiedzieć, że przeprasza i ze go
bardzo, bardzo kocha. Wyrzuty sumienia zaczynały powoli go gryźć, nie ważne
jakie uczucia do niego żywił, Damian
pozostawał jego najlepszym przyjacielem
- Dobra, to cześć. – Mówi
Moczarski po chwili nie zręcznej ciszy
jaka panuje między chłopakami Piotrek idzie do łazienki, Damian chce za nim
pobiec ale coś jakby przykuwa go do podłogi. Szepcze spóźnione ,,cześć’’
chociaż i tak wie, że go nie usłyszał.
PONIEDZIAŁEK
Damian ma szafkę na drugim
piętrze, tuż przy oknie. Ciężko wzdycha kiedy pakuje do niej czarne converse i
wyciąga buty na w-f. Nie wie jaki mózg wymyśl lekcję wychowania fizycznego na
pierwszych dwóch godzinach lekcyjnych. Potem człowiek przez cały dzień śmierdzi
i musi wąchać nie przyjemną woń innych uczniów. Wzdycha jeszcze raz na ludzką głupotę i ma już
kierować się w stronę szklarni, tunelu przez który idzie się do hali
sportowej, kiedy wypatruje przez okno Piotrka w towarzystwie jakiegoś innego
chłopaka. Nieznajomy ma długą brązową grzywkę zaczesaną na prawą stronę, jego
koszula jest wepchana w połowie do obcisłych, czarnych spodni i o cholera, jest
przystojny. Chłopak idzie blisko
Piotrka, według Damiana za blisko, i delikatnie ociera się o jego lewe ramię.
Są roześmiani i wyglądają na zrelaksowanych w swoim towarzystwie.
Damian zaciska mocna wargi kiedy sobie przypomina, że nie cały tydzień temu
to właśnie on maszerował tak radośnie do
szkoły z Piotrkiem. Oh, czasami naprawdę
nienawidzi tego że się z nim przespał. On z nim to zrobił. To nadal wydawało
się nie prawdopodobne.
Damian trzaska drzwiczkami od szafki, zarzuca swój czarno-biały plecak na
lewe ramie, i wściekły maszeruje w stronę hali.
Mija sale od chemii i w tedy go widzi. Teraz nieznajoma twarz chłopaka z
którym szedł Piotrek już nie wydaje się taka do końca nie znajoma. To Wojtek,
kolega z klasy Piotrka, z którym jego przyjaciel znał się od
najmłodszych lat i co dziwne nigdy ich sobie nie przedstawił.
- Oh cześć- Twarz Moczarskiego momentalnie stygnieje. Lekko mruży oczy i
zaczyna wznosić się i upadać na pięty- robi tak zawsze gdy się denerwuje.
- Cześć- Damian wykrzywia twarz w coś co pierwotnie ma przypominać
uśmiech.- Może nas przedstawisz?- Dodaje po chwili nie zręcznego milczenia.
- Oj, no tak, Damian Wojtek . Wojtek Damian- Damian ściska rękę nowo poznanego kolegi tak mocno
jak to tylko możliwe. W myślach tworzy
już sposoby aby go unicestwić z powierzchni ziemi. Nie wie do końca co by było
lepsze zatrucie czy maszyna rozciągająca kończyny aż do momentu ich
połamania. Damian decyduje się na
rozciąganke bo dochodzi do wniosku, że przy tym będzie więcej bólu.
Nie lubi Wojtka. Wystarczy spojrzeć w jaki sposób wpatruje się w Piotrka-
tak jakby chciał go zgwałcić- i co to za beznadziejna koszula. Damiana fioletowa jest ładniejsza. I to nie o to chodzi, że Damian jest
zazdrosny. Nie, nie nie, on po prostu martwi się o swojego najlepsze
przyjaciela i pilnuje żeby nie stała mu się krzywda. Kocha go w każdym calu i
jeśli ten cały Wojtek ma ochotę dobrać się do spodni jego kochanego Piotrka to
będzie miał z nim do czynienia. Bo nie ma niczego na czym Damianowi bardziej
zależy niż na Piotrku. Piotrku, który jest malutki (ale wyposażenie ma duże),
Piotrku, który ciągle kradł mu bluzy i śpiewał z nim każdą kiczowatą piosenkę,
Piotrku który zna go najbardziej ze wszystkich ludzi na całej ziemi i ma lekki
zarys mięśni. Piotrku, który głośna krzyczał jego imię kiedy się pieprzyli i
wbił mu paznokcie tak mocno, że do tej pory ma ślad. Piotrku, którego tyłek
jest najseksowniejszy na świecie.
Damian czuł się żałośnie kiedy masturbował się w szkolnej łazience. To już
drugi raz jak ten mały sukinsynek samymi myślami o nim doprowadzał go do tak
żałosnego stanu. Nienawidził go. Nienawidził go za to tak bardzo iż
najprawdopodobniej wpadł po uszy.
Świetne masz opowiadanka ! Przeczytałam !! Nieźle :) Czekam na kolejny ! :D
OdpowiedzUsuńAgata ^^ To znowu ja xD
świetne jest to opowiadanie :) porusza problemy niektórych osób. Nie zauważyłam błędów i czyta się ciekawie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
http://zycie--trudne.blogspot.com/
Hej ;) Jestem pierwszy raz na tym blogu i jestem w szoku. Co prawda troszeczkę nie podoba mi się w jaki sposób budujesz zdania itp, ale historia jest naprawdę ciekawa ;) Jeszcze nigdy nie widziałam opowiadania o miłości homoseksualnej ;) To opo jest wyjątkowe ;) Ja również piszę bloga z opowiadaniem, a więc jak będziesz miała czas, to wpadnij, zobacz, skomentuj ;P www.gram-nadziei.blogspot.com
OdpowiedzUsuńuuu, robi się na prawdę ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńTemat miłości dwóch facetów nie jest mi obcy, bo nie raz oglądałam japońskie yaoi ;p
Trochę gubię się w postaciach, ale wydaje mi się, że przy następnych notkach na spokojnie sobie ogarnę, kto jest kim ;p
dodaję cię do polecanych na moim blogu i zapraszam do zapoznania się z moją twórczością :)
swiadomosc-po-zmierzchu.blogspot.com
Pierwszy raz czytam bloga o miłości homoseksualnej, ale to nie ma nic do rzeczy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój styl pisania, jest na prawdę ciekawy z każdym następnym słowem coraz bardziej wciągam się w to co piszesz. Wciągnęłam się tak bardzo w to co piszesz, że przeczytałam wszystkie rozdziały po mimo tego, że miałam zaplanowanych wiele innych rzeczy do roboty. Ale teraz mogę przynajmniej przyznać, że to co piszesz jest niesamowite.
http://littlesmilefate.blogspot.com/
Informuję, że na moim blogu pojawiła się nowa notka ;) www.gram-nadziei.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDlaczego nie należy do najlepszych skoro jest swietny ? Nie piszę tu dużo, bo zaraz muszę iść na miasto, a chce jeszcze dalej czytać, więc pa ;*
OdpowiedzUsuń