wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 4

Także ten rozdział do najlepszych się nie zalicza ale obiecuję, że następne będą lepsze i lepsze. Jeśli to czytasz proszę SKOMENTUJ.  Następny rozdział w przyszłą środę.  
Enjoy !
Piątek

            Donośny dzwonek rozchodzi się echem po całej szkole. Dzieciaki niesamowicie podekscytowane szurają krzesłami i na tyle szybko na ile ich nogi pozwalają  wybiegają z szkolnych sal. Dzisiaj jest piątek. Perspektywa odpoczynku i spotkania się ze znajomymi napawa wszystkich optymizmem i podwójną dawką energii. Ludzie się śmieją, popychają i większość z nich ma fantastyczny humor. Ale gdzieś w śród tego całego szczęścia i ulotnej piątkowej aury jest Damian.
Wychodzi z pracowni technicznej jako ostatni bo musiał się  jeszcze wrócić po plecak, o którym zapomniał.  Ostatnimi czasy jest jakiś roztargniony. Nie może na niczym skupić uwagi więcej niż na 5 minut, i nie raz przyłapywał się jak często gubi się we własnych myślach.  Zamiast na matematycznych wzorach, które powinien wkuwać bo jest zagrożony z matematyki, przed oczami ma obraz nagiego Piotrka. I Piotrek jest tam w jego głowie dosłownie ciągle.  Nie może się go pozbyć.
Dla tego kiedy widzi go wracającego się po coś., a tym ,,czymś’’ na pewno jest Damian, spuszcza wzrok na ziemię i stara zachowywać jak największy spokój.
- Hej, możesz dzisiaj do mnie na noc?-  Pyta, na przywitanie Piotrek. Damian stara się wymyśleć następny głupi powód żeby go spławić. To już trzeci raz w tym tygodniu. Nie może przystać na jego propozycje, czuje się przy nim za bardzo speszony. No i jeśli chce, żeby te durne myśli zniknęły powinien się od niego na jakiś czas odseparować – Nie mogę. Mam szlaban za ostatnią pałę z matematyki. Krutulowa się na mnie uparła- Oczy Piotrka momentalnie smutnieją, nie może pojąć dla czego Damian nagle zaczął się zachowywać tak dziwnie. Ostatnio nie rozmawiali ze sobą dłużej niż kilka minut, i każda próba nawiązania jakiekolwiek kontaktu z Damianem kończyła się tak samo. Szeptał w pośpiechu jakieś wymówki i dosłownie wyparowywał. Piotrek poczuł się zagubiony i opuszczony jednocześnie a Damian widząc cały ten smutek w jego oczach tak bardzo chciał go schować w swoich ramionach i powiedzieć, że przeprasza i ze go bardzo, bardzo kocha. Wyrzuty sumienia zaczynały powoli go gryźć, nie ważne jakie uczucia  do niego żywił, Damian pozostawał jego najlepszym przyjacielem
- Dobra, to cześć. – Mówi Moczarski  po chwili nie zręcznej ciszy jaka panuje między chłopakami Piotrek idzie do łazienki, Damian chce za nim pobiec ale coś jakby przykuwa go do podłogi. Szepcze spóźnione ,,cześć’’ chociaż i tak wie, że go nie usłyszał.
PONIEDZIAŁEK
            Damian ma szafkę na drugim piętrze, tuż przy oknie. Ciężko wzdycha kiedy pakuje do niej czarne converse i wyciąga buty na w-f. Nie wie jaki mózg wymyśl lekcję wychowania fizycznego na pierwszych dwóch godzinach lekcyjnych. Potem człowiek przez cały dzień śmierdzi i musi wąchać nie przyjemną woń innych uczniów. Wzdycha  jeszcze raz na ludzką głupotę i ma już kierować się w stronę  szklarni,  tunelu przez który idzie się do hali sportowej, kiedy wypatruje przez okno Piotrka w towarzystwie jakiegoś innego chłopaka. Nieznajomy ma długą brązową grzywkę zaczesaną na prawą stronę, jego koszula jest wepchana w połowie do obcisłych, czarnych spodni i o cholera, jest przystojny.  Chłopak idzie blisko Piotrka, według Damiana za blisko, i delikatnie ociera się o jego lewe ramię. Są roześmiani i wyglądają na zrelaksowanych w swoim towarzystwie.
Damian zaciska mocna wargi kiedy sobie przypomina, że nie cały tydzień temu to właśnie on maszerował  tak radośnie do szkoły z Piotrkiem.  Oh, czasami naprawdę nienawidzi tego że się z nim przespał. On z nim to zrobił. To nadal wydawało się nie prawdopodobne.
Damian trzaska drzwiczkami od szafki, zarzuca swój czarno-biały plecak na lewe ramie, i wściekły maszeruje w stronę hali.  Mija sale od chemii i w tedy go widzi. Teraz nieznajoma twarz chłopaka z którym szedł Piotrek już nie wydaje się taka do końca nie znajoma.  To Wojtek,  kolega z klasy Piotrka, z którym jego przyjaciel znał się od najmłodszych lat i co dziwne nigdy ich sobie nie przedstawił.
- Oh cześć- Twarz Moczarskiego momentalnie stygnieje. Lekko mruży oczy i zaczyna wznosić się i upadać na pięty- robi tak zawsze gdy się denerwuje.
- Cześć- Damian wykrzywia twarz w coś co pierwotnie ma przypominać uśmiech.- Może nas przedstawisz?- Dodaje po chwili nie zręcznego milczenia.
- Oj, no tak, Damian Wojtek . Wojtek Damian- Damian  ściska rękę nowo poznanego kolegi tak mocno jak to tylko możliwe.  W myślach tworzy już sposoby aby go unicestwić z powierzchni ziemi. Nie wie do końca co by było lepsze zatrucie czy maszyna rozciągająca kończyny aż do momentu ich połamania.  Damian decyduje się na rozciąganke bo dochodzi do wniosku, że przy tym będzie więcej bólu.
Nie lubi Wojtka. Wystarczy spojrzeć w jaki sposób wpatruje się w Piotrka- tak jakby chciał go zgwałcić- i co to za beznadziejna koszula.  Damiana fioletowa jest ładniejsza.  I to nie o to chodzi, że Damian jest zazdrosny. Nie, nie nie, on po prostu martwi się o swojego najlepsze przyjaciela i pilnuje żeby nie stała mu się krzywda. Kocha go w każdym calu i jeśli ten cały Wojtek ma ochotę dobrać się do spodni jego kochanego Piotrka to będzie miał z nim do czynienia. Bo nie ma niczego na czym Damianowi bardziej zależy niż na Piotrku. Piotrku, który jest malutki (ale wyposażenie ma duże), Piotrku, który ciągle kradł mu bluzy i śpiewał z nim każdą kiczowatą piosenkę, Piotrku który zna go najbardziej ze wszystkich ludzi na całej ziemi i ma lekki zarys mięśni. Piotrku, który głośna krzyczał jego imię kiedy się pieprzyli i wbił mu paznokcie tak mocno, że do tej pory ma ślad. Piotrku, którego tyłek jest najseksowniejszy na świecie.

Damian czuł się żałośnie kiedy masturbował się w szkolnej łazience. To już drugi raz jak ten mały sukinsynek samymi myślami o nim doprowadzał go do tak żałosnego stanu. Nienawidził go. Nienawidził go za to tak bardzo iż najprawdopodobniej wpadł po uszy.

7 komentarzy:

  1. Świetne masz opowiadanka ! Przeczytałam !! Nieźle :) Czekam na kolejny ! :D
    Agata ^^ To znowu ja xD

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne jest to opowiadanie :) porusza problemy niektórych osób. Nie zauważyłam błędów i czyta się ciekawie
    pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
    http://zycie--trudne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej ;) Jestem pierwszy raz na tym blogu i jestem w szoku. Co prawda troszeczkę nie podoba mi się w jaki sposób budujesz zdania itp, ale historia jest naprawdę ciekawa ;) Jeszcze nigdy nie widziałam opowiadania o miłości homoseksualnej ;) To opo jest wyjątkowe ;) Ja również piszę bloga z opowiadaniem, a więc jak będziesz miała czas, to wpadnij, zobacz, skomentuj ;P www.gram-nadziei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. uuu, robi się na prawdę ciekawie ;)
    Temat miłości dwóch facetów nie jest mi obcy, bo nie raz oglądałam japońskie yaoi ;p

    Trochę gubię się w postaciach, ale wydaje mi się, że przy następnych notkach na spokojnie sobie ogarnę, kto jest kim ;p

    dodaję cię do polecanych na moim blogu i zapraszam do zapoznania się z moją twórczością :)

    swiadomosc-po-zmierzchu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz czytam bloga o miłości homoseksualnej, ale to nie ma nic do rzeczy.
    Podoba mi się twój styl pisania, jest na prawdę ciekawy z każdym następnym słowem coraz bardziej wciągam się w to co piszesz. Wciągnęłam się tak bardzo w to co piszesz, że przeczytałam wszystkie rozdziały po mimo tego, że miałam zaplanowanych wiele innych rzeczy do roboty. Ale teraz mogę przynajmniej przyznać, że to co piszesz jest niesamowite.
    http://littlesmilefate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Informuję, że na moim blogu pojawiła się nowa notka ;) www.gram-nadziei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlaczego nie należy do najlepszych skoro jest swietny ? Nie piszę tu dużo, bo zaraz muszę iść na miasto, a chce jeszcze dalej czytać, więc pa ;*

    OdpowiedzUsuń