Siema ludziki :D
Okej także w sprawach organizacyjnych, planuje zamknąć to opowiadanie w 4 rozdziałach. Rozdziały będą pojawiać się co niedziela lub wcześniej, gdyż obiecałam sobie to skończyć. Mam pomysł na nowe opowiadanko, także będzie ktoś je czytał. ?
Proszę bardzo o komentarze, coś ich strasznie malutko :(
Przez
następne 2 tygodnie, nikt nie podejrzewa, że Damian ma złamane serce. Jest rozgadany i wiecznie w
centrum uwagi,
jest taki jaki Damian zawsze jest. Często wychodzi gdzieś z Arturem i dużo się uśmiecha choć te uśmiechy są puste
to jednak są, więc wszyscy się na nie nabierają. Wystarczy założyć szczęśliwą
maskę żeby ludzie myśleli, że jesteś szczęśliwy. Naprawdę zdumiewające jak
łatwo jest nimi manipulować. Nawet Artur, człowiek który zna Damiana jak własną
kieszeń, nie dostrzega przygaszonych iskier w jego oczach. Z jednej strony to dobrze bo Damian nie musi słuchać
tych wszystkich słów otuchy a prędzej nienawiści bo nie raz słyszał jak
Artur wyraża się o tych ,,spedalonych pedałach’’.
Oczywiście, że ludzie pytają. Nie
mogą pojąć jak to możliwe, że ,,małżeństwo’’ Piotrka i Damiana się rozpadło.
Wciskają te wścibskie noski w nie swoje sprawy i rosstrząsają jak to możliwie,
iż nawet nie mogą spojrzeć na siebie w
szkolnych korytarzach kiedy wcześniej spędzali ze sobą 24/h. Damian im
grzecznie odpowiada; ,, Pokłóciliśmy się o płytę, nie oddał mi jej’’, i to jest
tak nieciekawe, że szybko sami zmieniają tematy. Ale ostanie tematy wcale nie
są wygodniejsze. Na językach całej szkoły znajduje się Piotrek, Wojtek i ich
orientacja seksualna.
- Słyszałeś?
Piotrek podobno jest gejem. Kinga mi mówiła, że Diana jej mówiła, że się
całowali! Dasz wiarę? I to nie jest wymysł Diany, bo potwierdziło to kilka
osób. Oczywiście dziewczyny się
ucieszyły, wiesz one i te ich fantazje o przyjacielu geju. Wtf? Jak to
zabrzmiało…- Marta nadaje bez końca
nawet nie wie jak przybija tą bezsensowną gadaniną Damiana. Dalszego potoku
słów chłopak słucha z mniejszą dokładnością. Wyciąga telefon z tylnej kieszeni
dżinsów i przejeżdża opuszkiem palca po kopercie znajdującej się lewym dolnym
rogu jego nowego samsunga. Ma ochotę napisać do Piotrka, naprawdę chce żeby
wszystko wróciło do dawnego stanu,
bardzo za nim tęskni. Wzdycha jedynie głośno i pwtórnie zablokowuje
telefon. Obiecał, że odpuści sobie Piotrka, nie ma szans żeby chciał być tylko
przyjacielem i znowu pewnie wymięknie i go pocałuje albo zrobi coś równie
durnego, więc w ramach separacji unika go w każdy możliwy sposób. Na szczęście
nie są w jednej klasie a ignorowanie go na szkolnych korytarzach jest o wiele
łatwiejsze, niż ktokolwiek by przypuszczał.
Damian żyje sobie, tym udawanie
szczęśliwym życiem, ukrywając prawdzie uczucia pod maską sztucznych uśmiechów,
równe dwa tygodnie. Wszystko się zmienia
kiedy pewnego dnia otwiera swoją szkolną szafkę w celu wyjęcie obówia
sportowego. Wypada z niej liścik. Biała, równiutko złożona karteczka, którą
Damian szypko otwiera.
,,Kochany
Damianie
Nie
chcesz ze mną
rozmawiać,
nie odbierasz telefonów, nie odpisujesz na sms’y i nawet zablokowałeś mnie
na facebooku. Piszę
więc do
Ciebie w ten prymitywny sposób bo to chyba jedyna szansa żebyś mnie
wysłuchał, choć
i tak pewnie już
dawno wyrzuciłeś
liścik do
kosza.
Przepraszam okej? Nie, nie przepraszam za to że się
całowałem z Wojtkiem. To był jedynie mały eksperyment, chciałem sprawdzić czy
każde
usta smakują
tak samo, czy każdy
pocałunek jest równie przyjemny. I wiesz co? Gówno prawda. Bo, o kurwa, w
sposób w jaki ty mnie całowałeś
był o niebo lepszy. Nie znam tylu przymiotników żeby opisać jak się w tedy czułem. Przepraszam Ciebie za to, że w
tedy uciekłem i nie porozmawilaliśmy
tak jak powinniśmy
to zrobić,
przepraszam, że
jestem takim tchórzem. Przepraszam za
to, że nie
wspierałem cie jak twój najlepszy- może trochę bardziej niż
to-przyjaciel, bo to mój najświętszy
obowiązek
wspierać
Cie we wszystkim co postanowisz. Przepraszam, że jestem takim debilem i nie zauważyłem, że się w
tobie zakochałem wieki temu. Ja wiem, że
kochałem Cie od zawsze, tylko tego nie widziałem albo nie chciałem zobaczyć. I wreszcie przepraszam, że
mówię to w taki sposób ale to trochę Twoja wina bo mnie unikasz.
Twój
cichy wielbiciel (który nie jest taki do końca cichy bo wiesz kim ja jestem)’’
Damian opiera się plecami o zielną szafkę
numer 345. W ręku trzyma najprawdopodobniej najsłodszy liścik jaki w życiu
dostał. Nie może powstrzymać
głupkowatego uśmiechu wkradjącego się na jego wargi. Boże czy Piotrek właśnie
wyznał mu miłość? Chłopak, który był dla niego nieosiągalny i który skradł jego
serduszko, po tem je roztrzaskał a po tem sprawił, że bije tak mocno iż omal
nie wyrywa mu się z piersi? Damian nie może w to uwierzyć, więc czyta liścik
raz po raz a uśmiech na jego twarzy za każdym razem się poszerza aż wkońcu
zmienia się w ten prawdziwy. Damian chce krzyczeć ze szczęścia, tak możecie
nazwać go nawinym ale on ma tylko 15 lat, jeszcze wierzy w miłość. Nie tańczy i nie świruje tylko dla tego, że
jest w szkole, a to by było trochę dziwne.
Na w-f ledwo
funkcjonuje. Przepuszcza prawie wszystkie piłki i trzy razy pod rząd siada jako
pierwszy na ławce w grze zbijaka. Nie może się na niczym skoncentrować, jego
myśli owładniętę są Piotrkiem. Po raz
pierwszy wraca z lekcji w-f z uwagą negatywną, jedynką i posiniaczonym ciałem
jednocześnie ale i tak nie mógłby być baridziej szczęśliwy.
***
Następnego
ranka Piotrek przeciąga się leniwie i przeciera ledwo przytomny oczy. Wczoraj
trochę przecholował. Grał w LOLA do 5 nad ranem i teraz wygląda jak zombii.
Zwykłe czyności takie jak trafienie klucza do zamka wydają się nie realne, więc
prosi o pomoc Wojtka. On śmieje się tylko i ostrzega, żeby przestał ,,nołlajvić’’
i znalazł kolegów. Zściąga kurtke Piotrka, i wrzuca ją w głąb szafki.
- Choć- mówi
i prubuje pociągnąc przyjaciela. Ale Piotrek stoji jak wryty i uparcie
przygląda się brzegowi szafeczki. Zajmuje mu dobre 5 minut zajerestrowanie, iż
to nie jest papierek po lizaku. Drżącymi rękami otwiera karteczkę.
,, Wybaczam
Ci wszystkie grzechy.
Twój, kochający Cię najabrdziej na świecie Damiaś’.
Fajna notka :D w wolnej chwili zapraszam live-photos.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńtwój komentarz był krótszy niż reklama twojego bloga! -,-
UsuńSuuuper ! Jeżeli tamto opowiadanie będzie równie ciekawe jak te to jasne ,że będę czytać no i oczywiście komentować :D
OdpowiedzUsuńSzkoda że chcesz skończyć z tym blogiem :/
Zapraszam do obserwowania i komentowania :
http://style-fashionnn.blogspot.com/
Fajne zdjęcie, ten jedne trzyma apart w ręku xd? I nie kończ tego bloga! fajnie piszesz i fajne tło ! proszeee c;
OdpowiedzUsuńobserwuję i zparaszam do mnie c;
http://unnormall.blogspot.com/
Boskie ! Proszę Cię nie kończ tego bloga czy nie usuwaj , niech inni poczytają ;D
OdpowiedzUsuńW sumie chętnie poczytam inne opowiadanka wymyślone przez ciebie , piszesz pieknie i ciekawie , że aż brak tych przymiotników, żeby to lepiej okreslić ;D
Pozdrawiam , wierna czytelniczka Agata :D