Także baaardzo przepraszam za poślizg.
Naprawdę nie mogłam tego wstawiać wcześniej, mam nadzieje, że mi wybaczycie.
Chciałam wam to jakoś wynagrodzić ale coś nie wyszło!
Jak wszystko dobrze pójdzie, rozdział 7 będzie w niedziele.
Proszę o komentarze!
Laptop z głuchym brzękiem spada z kolan i odbija się z echem
od podłogi. Piotrek najprawdopodobniej
będzie musiał go odkupić bo ekran pęka
ale oboje się tym nie przejmują , są zbyt zafascynowani pocałunkiem.
. Wargi Piotrka są chłodne,
ale słodkie i sprawiają, że Damian zapomina jak używać płuc. W około wszystko
wiruje a on z całych sił próbuję zatrzymać ten moment, więc wbija się w usta z
podwójną zajadliwością. Brązowooki jest trochę zaskoczony nagłą reakcją ale
Piotrek wie, że mu się podoba bo czuje jego uśmiech przez pocałunek. Wplata
swoje szczupłe palce we brązowe kosmyki, które pachną wanilią. I kiedy czuje
nagi tors Damiana na swojej koszulce nagle otumanienie znika. Odpycha go
delikatnym acz stanowczym ruchem. To co przed chwilą zrobili było złe. Piotrek
powinien się bardziej kontrolować.
- Przestań- Jęk nie zadowolenia wyrywa się z ust Damiana
kiedy przyjaciel się odsuwa. Tyle czekał na ten moment . – Co my robimy? Damian
ja..- Nie zdąża dokańczać zdania bo
Jonson z powrotem się na niego rzuca.
Brązowooki nie może się powstrzymać widząc Piotrka z potarganymi włosami, opuchniętymi od
pocałunków ustami, i zarumienionymi policzkami.
Nie przestaje go całować do póki nie czyje słonych łez na swojej skórze.
Chyba trochę przesadził, nie powinien być aż tak nachalny, nie ważne jak bardzo
jest na niego napalony.
Przykłada swoje czoło do czoła Piotrka i mamrocze ciche
przepraszam. Piotrek jakby zesztywniał, nie porusza się, jego oczy są duże i
zaszklone, oddech urywany płytki, zupełnie jakby się bał.
- Piotrek?- Pyta Damian coraz bardziej zaniepokojony dziwnym
zachowaniem przyjaciela.
- Nie..nie rób mi krzywdy.- Damian rozdziawia usta nie
zdolny do opanowania szoku. On? Ma zrobić krzywdę jemu? A potem mu się przypomina, co wyprawiał z
nim jego ojciec. Przecież Piotrek po takim czymś funkcjonuje inaczej niż
normalne osoba i naruszenie jego przestrzeni osobistej kiedy protestował i
prosił żeby przestać musi być dla niego traumatyczne. Jezu Damian jaki ty
jesteś głupi, krzyczy na siebie w myślach.
Bardzo ostrożnie odsuwa się od brązowowłosego i upewnia się, że Piotrek patrzy mu w oczy.
- Nie zrobię ci krzywdy, obiecuje.
Jezu...jakie to cudowne ! <3
OdpowiedzUsuńKocham , kocham Twoje opowiadania !! <3 Czekam do niedzieli - pozdro , Agata ;D
Bardzo cię dziękuje za te miłe słowa. aww aż chce dla ciebie pisać :*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie zaskoczyłaś mnie, bo wiedziałam,że chociaż krótkie, to będzie bradzo wciągające, ciekawe, Twój charakter pisania, nadal bardzo mi się podoba. Jednym słowem " świetnie". Czekam do niedzieli, pisz dalej ;*.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stała Czytelniczka Lou *.*
Cześć! Jeśli lubisz czytać, zapraszam Cię na mojego nowo otwartego bloga z opowiadaniem. Jest to historia o zwyczajnej nastolatce, która podążając za swoją nieudaną randką w ciemno wylądowała nagle w równoległym świecie i została ogłoszona inkarnacją starożytnej bogini. Romanse, magia, przygoda, dylematy wyborów, skrajne emocje. Zachęcam do czytania! ^^
OdpowiedzUsuńhttp://bogini-aeis.blogspot.com